Romero Britto urodził się w 1962 roku w Brazylii i mimo, że jego dzieciństwo było trudne, bo dorastał w biedzie, to sztuka, jaką tworzy, jest wesoła, kolorowa i nad wyraz optymistyczna.
Swoją karierę artystyczną zaczął w 1988 roku, gdy jako samouk przeniósł się do Miami, gdzie powoli tworzył imperium radości.
Jak sam mówi: Zanim trafiłem do galerii, pokazywałem moje prace na chodniku w Miami.
W swojej twórczości łączy elementy kubizmu, pop-artu i graffiti, a jeśli będziecie patrzeć wyjątkowo uważanie, to nawet można zauważyć silne inspiracje Pablem Picasso i Henrim Matissem. Britto używa żywych kolorów i odważnych wzorów, które dają wizualny wyraz nadziei i szczęścia. Bohaterowie jego prac, często obwiedzeni mocnym, ciemnym konturem, sprawiają wrażenie patchworkowych witraży – ich sylwetki sklejone są z różnobarwnych fragmentów. Artysta wierzy, że jego sztuka propaguje pozytywne myślenie, zmianę nastawienia w stronę lepsze przyszłości – jako dowód podaje swój własny przykład.
Od najmłodszych lat malował to, co zobaczył i co sobie wyobraził. Tworzył na powierzchniach takich jak gazety, tektura lub wszelkie skrawki, które udało mu się znaleźć. Jego prace są szeroko wykorzystywane przez marki komercyjne – ponoć Britto jest najbardziej kolekcjonowanym i licencjonowanym artystą w historii. Jego projekty wykorzystywały najbardziej znane firmy na świecie, takie jak Disney, BMW czy Pepsi. Ale nie zapomniał o swoich korzeniach i trudnym początku – artysta wspiera ponad 250 organizacji charytatywnych.
Choć jego sztuka jest na wskroś współczesna, to Britto podejmuje się odtworzenia znanych dzieł wielkich artystów.
Britto tworzy publiczne instalacje, które można odnaleźć m.in. na lotnisku im. Johna F. Kennedy’ego w Nowym Jorku. Kilka z nich znajduje się poza granicami Stanów Zjednoczonych. Mowa oczywiście o instalacji w Hyde Parku w Londynie, czy na O2 Arenie w Berlinie. Britto zajmował się również projektowaniem parku wodnego w Miami.
Aby jednak nie było zbyt pozytywnie, artysta ten ma pewne kontrowersyjne zaplecze. Głośno mówi się o jego radosnej twórczości i o tym, że artysta popiera partie republikańską, a więc antygejowską i trumpowską. Niby powinno się oddzielać twórcę od jego dzieła i traktować osobno, jako niezależny twór, ale czy aby na pewno?
Galeria Sztuki Współczesnej ToTuart: https://totuart.com/
Dom Aukcyjny w Warszawie ToTuart: https://totuart.com/pl/totu-dom-aukcyjny.html