Louise Bonnet w Codzienniku Artystycznym Galerii ToTuart.
Louise Bonnet i jej studium czerwieni. Obraz został namalowany w związku z zamieszaniem wokół praw reprodukcyjnych kobiet w USA. Bonnet stwierdziła: “Nikt nie chce mieć aborcji, to bardzo trudna decyzja. Ale odmawianie kobietom prawa do własnych decyzji, jest formą opresji. Mówimy o podstawowych prawach człowieka.”
Louise Bonnet, źródło: news.artnet.com
Obrazy Bonnet pełne są postaci, które żyją na granicy piękna i brzydoty, paranoi i groteski, abstrakcji i realności. Mają w sobie odrobinę nienazwanej surowości, intensywna kolorystyka i zdeformowane kształty zdają się jednak to wrażenie łagodzić. Mimo intensywnego rozwoju jej twórczości i eksplorowania nowych motywów, ludzkie ciało dalej stanowi główną tematykę jej płócien. Przedstawia je w skrajnych stadiach i konotuje coraz to nowe treści.
Jak sama Bonnet mówi: ,,Próbuję uchwycić na płótnie wszystkie przerażające momenty, gniew, śmierć, by można było potem na nie popatrzeć z zewnątrz.”
Mimo namacalności nastroju, który implikują, prace artystki są na granicy surrealizmu. Miesza się w nich oniryzm, groteskowość, dominujący jest jednak motyw cielesności. Nic dziwnego, skoro głównymi tematami, z których czerpie Bonnet jest płeć, seksualność i poczucie wstydu, które splatają się w jej twórczości w ciasny węzeł.
Nie bez powodu również różne części ciała bohaterów jej prac przypominają genitalia – zgrabnie zaciera granice pomiędzy umysłem, osobą, a ciałem. Artystka eksploruje to co psychiczne i fizyczne, osobiste wystawie na publiczny ogląd, a prywatne staje się jawne.
Studium czerwieni został ostatnio sprzedany przez Galerię Gagosian znanej z Art Basel Miami Beach – Lauren Taschen. 100 tysięcy dolarów zostało przekazanych przez artystkę na rzecz fundacji planowania rodzicielstwa w Los Angeles.