Dzisiaj malarstwo najbardziej zaskakującego autora jakiego można sobie wyobrazić (no chyba, że malarzem zostałby nagle Cezary Pazura), a mowa o Sylvestrze Stallone.
Okazuje się że Sylvester Stallone maluje i to maluje naprawdę dobrze. Aktor sam mówi, że gdyby nie wciągnęło go Hollywood, to zostałby malarzem. Mogłoby się wydawać, że jest to chwilowe zainteresowanie. Ale nic bardziej mylnego – malarstwo to potężny kawał jego życia, bo zajmuje się nim już blisko 40 lat. To ciekawe, bo pierwsze prace sygnował pseudonimem “Mike Stalone”. Kolejnym interesującym faktem jest geneza ich powstania – artysta podobno kupował płótna za 2 dolary. Następnie swoje namalowane prace sprzedawał za 5. Jak sam tłumaczy – malarstwo pomaga mu poradzić sobie z trudnymi emocjami. Wyładować się, ale również jest to moment, w którym poddaje pod refleksje swoje uczucia, analizuje i oswaja je.
Marzenie o malarstwie zaczerpnął od swoich wielkich idoli. Można zaliczyć Jaspera Jones, Willema de Kooniga i Roberta Rauschenberga. I rzeczywiście – jego malarstwo przypomina początki amerykańskiego pop-artu, sztuki popularnej, która czerpała z ekspresjonizmu abstrakcyjnego. Oprócz sporej dozy abstrakcji, malarstwo Stallone jest intensywne, przepełnione nasyconymi kolorami i niedającymi się zidentyfikować na pierwszy rzut oka kształtami, napisami, figurami geometrycznymi.
Duża retrospektywa Stallone’a odbyła się w Osthaus Museum w niemieckim Hagen, wcześniej pokazywało go państwowemu w Petersburgu, a w 2015 roku Musée d’Art Moderne Et d’Art Contemporain we francuskiej Nicei.
Jego zamiłowanie do sztuki nie koncentruje się tylko wokół własnej twórczości, ale uczyniło go również kolekcjonerem. W swoich zbiorach ma prace takich artystów jak Claude Monet, Pablo Picasso, Francis Bacon czy Gerhard Richter.
Jeżeli jednak mówimy o Stallone to trzeba koniecznie polecić ostatni serial z nim w roli głównej – Tulsa King.
Galeria Sztuki Współczesnej ToTuart: https://totuart.com/
Dom Aukcyjny w Warszawie ToTuart: https://totuart.com/pl/totu-dom-aukcyjny.html