Te surrealistyczne, czasem niepokojące obrazy są próbą podważenia restrykcyjnych konwencji społecznych dotyczących kobiet na przestrzeni dziejów.
“Zauważyłam, że większość kobiet jest przedstawiana w tej samej pozie i w identycznym geście. Jakby zostały uwięzione w gorsetach i krynolinach, bez miejsca na indywidualność i emocje” – mówi Juszkiewicz
“To, co robię, można uznać za rodzaj recyklingu. Ożywiam obrazy z przeszłości, a w tych reinterpretacjach kieruję się osobistymi emocjami i doświadczeniami. Ta prywatna perspektywa jest kluczowa. Zastępuję klasyczne twarze elementami pochodzącymi ze świata przyrody, które są dzikie i niejednoznaczne. Moje obrazy powstają z głębokiej chęci przełamania zastanych schematów i wydobycia emocji, uczuć i pasji.”
Ewa Juszkiewicz, rocznik 1984, ukończyła gdańską ASP w 2009 roku. Oprócz malarstwa tworzy także animacje, kolaże i rysunki.